czwartek, 7 maja 2015

Głowa Niobe- Marta Guzowska

Lubice kryminały Agathy Christie? No to Marta Guzowska ze swoją „ Głową Niobe” przypadnie Wam do gustu.

Skute lodem „zadzidzie” Polski i kilkunastu światowej sławy specjalistów z dziedziny kultury i sztuki antyku. Trzaskający mróz odcina od świata grupę uczestników międzynarodowej konferencji . Nie ma łączności telefonicznej. Nie ma telewizji, radia. Nie ma nawet ogrzewania i wkrótce również braknie prądu. Naukowcy , wśród nich ekscentryczny, obarczony osobliwą fobią, męczony wspomnieniami przeszłości ,  komisarz i antropolog Mario Ybl , młoda matka równocześnie będąca policyjnym specjalistą ds. fotografii  -zamknięci zostają  w pałacu w Nieborowie, wśród kolekcji antycznych rzeźb. Kolejne poranki przynoszą szokujące odkrycia. Co noc ginie jeden z członków szacownego grona a jego ciało „uzupełnia” brakujące części antycznych postaci w galerii….

Pamiętacie „ Dziesięciu małych murzynków” Agathy lub „ I nie było już nikogo”? Jeśli spodobała się wam konwencja klasycznego , angielskiego kryminału – Głowa Niobe jest dokładnie tym , czego szukacie.
Mała przestrzeń, oderwanie od świata, sami intelektualiści i jeden nieobliczalny szaleniec realizujący przedziwny plan… Kto będzie następny?

Powiem tak- autorka trafiła w mój gust. W książce nie szukam tylko dobrze opowiedzianej historii czy intrygi. Chce wzbogacić się o wiedzę. Pani Marta Guzowska jest doktorem archeologii, wnikliwym obserwatorem ludzkich charakterów , umie to dowcipnie i z lekkim przekąsem połączyć i całkiem nieźle jej to wyszło. Lubię komisarza Ybla i cieszę się, że kryształowy to on nie jest. I fajnie opisane są jego obserwacje współbiesiadników – ocenia z punkt widzenia anatomii wyraźne cechy fizyczne przypasowując dowcipnie do przymiotów ducha i ciała J.  Bez sentymentów wskazuje prawdopodobne kolejne ofiary „życzliwie” je o tym informując.

Dostałam też sporą wiedzę z historii pałacu w Nieborowie ( od razu odszukałam zdjęcia w necie i info – zdecydowanie umieszczając to miejsce na drodze tegorocznych wypadów), znajomość anatomii lekko mnie przeraziła , ale cóż , z dobrodziejstwem inwentarza przyjęłam, część dotycząca antyku bardzo przyswajalna i co najważniejsze – rzetelna , fachowa, strawnie podana.
Nie mogę pominąć walorów językowych.  Wielu autorów nie wykorzystuje możliwości naszej ojczystej mowy – mówię to z wyraźnym przekąsem. Pani Marta zdecydowanie się wyróżnia. Kryminał czyta się z przyjemnością, lekko , nic nie razi, nie męczy.


Chcesz przyjemnie spędzić  dwa – trzy wieczory? Polecam . 

1 komentarz:

  1. Dzięki za ciekawe i inspirujące do wyboru lektur recenzje. "Głowę Niobe" przeczytałam jakiś czas temu i akurat mam na jej temat nieco inne zdanie.

    Kryminały Marty Guzowskiej, jak na fankę kultury antycznej przystało,polubiłam od pierwszego z nimi spotkania w "Ofierze Polikseny". Niestety, "Głowa Niobe" to dla mnie najsłabsza z jej książek.

    Rzeczywiście, w tej książce na pierwszy rzut oka widać inspirację twórczością Agathy Christie. Niewątpliwie klimat pałacu w Nieborowie czy dygresje anatomiczne są wartością dodaną. Do tego trupia metaforyka charakterystyczna dla stylu autorki bardzo przypadła mi do gustu. Ale...

    wysuwająca się na pierwszy plan fobia bohatera bywa dość irytująca i nużąca, a w końcu okazuje się, że motyw jest tak irracjonalny, że aż psychopatyczny.

    Polecam Ci jednak część trzecią przygód Maria Ybla, "Wszyscy ludzie przez cały czas". Znajdziesz tu bardziej rozbudowany aspekt archeologiczno - antropologiczny i niebanalne przedstawienie scenerii, w której rozgrywają się wydarzenia.

    OdpowiedzUsuń