czwartek, 26 kwietnia 2018


BARONÓWNA. NA TROPIE WANDY KRONENBERG-NAJGROŹNIEJSZEJ POLSKIEJ AGENTKI. MICHAŁ WÓJCIK, WYD. ZNAK , LITERA NOVA.


Sierpień ’44, Warszawa płonie. Nagle przez barykadę przechodzi kobieta ubrana w przylegający kombinezon z pejczem w dłoni.

W nielicznych ale jednak w kilku relacjach ( w tym prof. Bartoszewskiego) taki obraz się pojawia. Kobieta w powstaniu z pejczem. Nie karabinem, nie koktajlem mołotowa.

Ten obraz sprawił ,że historyk i publicysta Michał Wójcik złapał bakcyla i tym tropem gnał kolejne parę lat, popadając w swoisty obłęd, tropiąc przedziwną kobietę , której krótkie życie i burzliwe losy wypełniłyby niejedną powieść sensacyjną. Sęk w tym ,że tak niejednoznaczna i malownicza postać nie została wymyślona przez autora powieści szpiegowsko -sensacyjnych a istniała naprawdę. I była naszą rodaczką.

Ród Kronenbergów – zasłużona dla Ojczyzny,  silna i bogata rodzina bankierów, finansistów, przemysłowców, o korzeniach żydowskich wiele znaczyła w przedwojennej stolicy, wiele też posiadała. Kosmopolityczny dom i liberalne wychowanie daje duże możliwości. Córka Leopolda , Wanda, baronówna , studiuje w Londynie , do kraju wraca się bawić. Taka troszkę przedwojenna Paris Hilton.

Wybucha wojna, Wanda ma lat 17. Pałac, rodzinna siedziba – płonie. Tato ląduje w więzieniu, mama, włoszka z pochodzenia nie ogarnia tego co się dzieje, braciszek- nadzieja rodu – za wszelką cenę jest jako dziedzic chroniony. Kto ma się jej zająć rodziną? Kto ma chronić najbliższych? Jak ocalić swoje życie?

Ma świadomość ,że mimo , iż ma zaledwie 17 lat, łatwo porusza się w międzynarodowym świecie ( zna sporo języków, perfekcyjne wykształcenie ) a mężczyźni ślinią się na jej widok i ona potrafi nimi sterować. Wchodzi w tę grę – szpieguje. Wykorzystuje wszystko czym natura ją obdarzyła. Jest kochanką, sekretarką, wampem, potrafi też zabić. Staje się najbardziej niebezpieczną agentką , która działa nie na rzecz jednego obcego państwa ale w pewnym momencie dla 7 różnych organizacji.
Każdemu kłamie a jednak to jej się nie myli. Z ocalałych raportów czytamy ,że świadomie budowała odmienną lecz spójną historię dla wywiadu i rosyjskiego i polskiego , niemieckiego czy brytyjskiego.  I jeszcze dla każdej z organizacji inną.

Do tej fascynującej lektury dociera historyk , publicysta i ze skrawków informacji tworzy niesamowitą biografię jednej z najgroźniejszych agentek wojennych.

Cóż mogę ci powiedzieć. Jestem w szoku z kilku powodów. Jak to się stało ,że  ród Kronenbergów , tak zasłużony dla kraju, sprawnie został „wygumkowany” z naszej historii.

Baronówna Wanda – historia niebywała, niewyobrażalna wręcz. Język biografii – krwisty, żywy , porywający. Dawno tak napisanej biografii nie czytałam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz