wtorek, 2 czerwca 2015

Moralność Pani Piontek – Magdalena Witkiewicz.


Generalnie do każdego problemu da się podejść „ od dupy strony” i niekiedy to zupełnie zmienia optykę widzenia …J

„ Doktorostwo” Poniatowscy, syn  , jego przebrzydły przyjaciel, współlokatorka , klęska nieżywiołowa , dodajmy jeszcze w finale dwójka dzieciaków ze zdecydowanie ciekawym do życia podejściem ( umysły analityczne , godne Rodziny Addamsów) i wisienka na torcie – biszkoptowy labrador – otóż ta cała menażeria uwikłana jest w bardzo klasyczną dla Pani Magdaleny komedię pomyłek , przypadków i zawirowań. Ale jak już rzekłam – od dupy strony wszystko wygląda inaczej…

Cudownie zarysowane sylwetki bohaterów, wyraziste osobowości, „charakterne” jak mawiała moja Babcia.

Autorka nie ma sobie równych w posługiwaniu się słowem. Każde zdanie to perełeczka, czepiać się nie ma o co . Czysta przyjemność.  Z coraz większym podziwem patrzę jak pięknie nam się rozwija nasza Pani Witkiewicz . Bo gdy ktoś jest życzliwy dla ludzi, piękny zewnętrznie i wewnętrznie – to jak ta stonka ziemniaczana – pozytywnie rozłazi się i rozprzestrzenia , wciągając w uzależnienie ,
I niech mi tu tylko ktoś wyskoczy ,że to nie Proust, Dostojewski ,że literatura babska typu „b”- aorty przegryzę.

Nie każda książka musi rozwijać nasz intelekt, lasować nasze zwoje i pretendować do Pulitzera. Niekiedy trzeba wziąć do ręki kawał świetnie napisanej obyczajówki , która po prostu sprawi, że życie nabiera cieplejszych odcieni . A „ Moralność Pani Piontek” zdecydowanie taka jest.

Właziłam córkom do łóżka by głośno czytać fragmenty, śmiałam się do łez i ten uśmiech nadal we mnie jest !

Jeśli masz ochotę w letnie upały na soczystą sałatkę owocową i lampkę szampana – to książka zdecydowanie dla Ciebie. Polecam.


P.S – swojego egzemplarza NIE POŻYCZĘ albowiem istnieje spore prawdopodobieństwo ,że ktoś przyklei się na dobre … J

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz