wtorek, 12 września 2017

JEST ŻYCIE PO KOŃCU ŚWIATA – Joanna Kos-Krauze, Aleksandra Pawlicka, wyd. ZNAK Litera Nova
 

Skup się. Jak i ja się skupiłam. Najważniejsza książka roku. Dla mnie. Dla Ciebie też, jeśli tylko się zastanowisz i zechcesz zrozumieć….

Co wiesz o ludobójstwie w Rwandzie? I o życiu Krzysztofa Krauzego po diagnozie „rak”?
To po kolei.

6 kwietnia 1994 r spadł samolot, na którego pokładzie leciał prezydent Rwandy i ten fakt uruchomił niewyobrażalną lawinę wypadków, które mimo upływu lat ,dzień po dniu mają swoje konsekwencje w każdym aspekcie życia małego kraju w sercu Afryki.  Mówi się, że w sto dni wyrżnięto w pień milion ludzi… dzieci, starców, kobiety. Maczetami, pałkami, nożami.

Może o tym trochę wiesz… Ufam, że tak. I, że widziałeś wstrząsający film „Hotel Rwanda”. To się zdziwisz, bo to najbardziej przekłamany film o masakrze jaki podobno nakręcono.

Zostaje Ci w pamięci jednak obraz dwóch „dzikich” plemion naparzających się w buszu w imię dawnych konfliktów, które po prostu pod wpływem impulsu odżyły. Czy to prawda?
Zdajesz sobie sprawę, że zanim doszło do ludobójstwa, wcześniej ktoś świadomie uruchomił machinę nienawiści w mainstreamowych mediach, prasie, tv? Na początku każdego konfliktu jest SŁOWO. Sączy się przez uszy do serca jad:  trzeba wyciąć „wysokich” do pnia, „my” kontra „oni”, lepsi i gorsi… brzmi znajomo? Niestety. Za sterami niewiarygodnych zbrodni stali ludzie, którzy nie z buszu wyszli, lecz pokończyli Sorbony i inne zaszczytne uczelnie, do tego spora grupa miała też koloratki i habity.

Zaskakujące, prawda?

Ponad dwadzieścia lat pracy Międzynarodowego Trybunału Karnego dla Rwandy i efekt …93 oskarżonych a tylko 61 skazanych… Większość księży i zakonnic biorących czynny udział w masakrze, wspierających rzezie, zdołała zbiec i nadal w parafiach europejskich sprawuje swoją posługę.

Jak choćby chroniony przez wszystkich i wszędzie abp. Hoser.

To nie jest jednak reportaż ani książka o ludobójstwie. Nie jest to też materiał antyklerykalny. Raczej chłodne zastanowienie się nad mechanizmami uwalniającymi tak straszliwe zachowania, próba odpowiedzi na pytanie czy ludobójstwo jest powtarzalne, jak potężnym piętnem odciska się na całych pokoleniach i co zrobić, by jakkolwiek udało się żyć dalej. Zbrodnie dotknęły wszystkich, każdy człowiek, każda rodzina co roku w kwietniu przeżywa niewyobrażalną traumę chcąc pamiętać a równocześnie zapomnieć…

I oto widzimy dwie kobiety – Joannę Kos- Krauze i Aleksandrę Pawlicką, które w rozmowach o Rwandzie, o przyczynach masakry, o tym, co musi się zadziać by w człowieku odezwały się najgorsze z najgorszych instynktów, o grzechach zaniechania , o próbach złapania oddechu gdy wydaje się, że tlenu zabrakło na zawsze- tak zwyczajnie porządkują emocje i dzielą się przemyśleniami o swojej wizji świata.  Joanna, żona i wdowa, reżyser, scenarzystka – opowiada o życiu z Krzysztofem i po Krzysztofie. O tym co podziało się, gdy świat showbiznesu obiegła wieść o śmiertelnej chorobie, jak pseudoprzyjaciele zaczęli zmieniać umowy zawodowe, jak ograniczać jej prawa, jaką drogę musiała przejść by nie dopuścić do naruszenia najważniejszych dogmatów wizji Krauzego, z czego musiała zrezygnować i jak wiele zmienić, by zachować w sobie prawdę o tym, co było dla nich ważne.

Joanna Kos- Krauze jawi się tu jako kobieta, która już nic nie musi. Świadomie wycofuje się z oceniania, promowania swojego zdania oraz malowania obrazami które są chwytliwe i „sprzedażowe”.
 I opowiada piękną historię życia z Krzysztofem, takiego świadomego życia – i że będzie do końca ,a koniec tak blisko. Miłość, której nie potrzebny był papier urzędowy a jednak Krzysztof pewnego dnia powiedział „ skoro nie chcesz za mnie wyjść za mąż to znaczy że liczysz na spotkanie jeszcze kogos innego” i uporządkował i tę część życia.

Nie chcę więcej pisać.

Przeczytałam trzy razy . Przeczytam jeszcze i będę wracać. Dla mnie najważniejsza ksiażka, jaką w tym roku przeczytałam.
Jeśli czas na mądre przemyślenia w Twoim Życiu , jeśli szukasz nie rozrywki ale dojrzałych emocji , refleksji to jest to książka dla Ciebie.


Mówiłam ,że czekam na premierę filmu „ Ptaki śpiewają w Kigali”? nie? To chodź i ze mną. Nawet w innym mieście. Film obowiązkowy. Lektura też.