JEST ŻYCIE PO KOŃCU ŚWIATA – Joanna Kos-Krauze, Aleksandra
Pawlicka, wyd. ZNAK Litera Nova
Skup się. Jak i ja się skupiłam. Najważniejsza książka roku.
Dla mnie. Dla Ciebie też, jeśli tylko się zastanowisz i zechcesz zrozumieć….
Co wiesz o ludobójstwie w Rwandzie? I o życiu Krzysztofa
Krauzego po diagnozie „rak”?
To po kolei.
6 kwietnia 1994 r spadł samolot, na którego pokładzie leciał
prezydent Rwandy i ten fakt uruchomił niewyobrażalną lawinę wypadków, które
mimo upływu lat ,dzień po dniu mają swoje konsekwencje w każdym aspekcie życia
małego kraju w sercu Afryki. Mówi się,
że w sto dni wyrżnięto w pień milion ludzi… dzieci, starców, kobiety. Maczetami,
pałkami, nożami.
Może o tym trochę wiesz… Ufam, że tak. I, że widziałeś
wstrząsający film „Hotel Rwanda”. To się zdziwisz, bo to najbardziej
przekłamany film o masakrze jaki podobno nakręcono.
Zostaje Ci w pamięci jednak obraz dwóch „dzikich” plemion
naparzających się w buszu w imię dawnych konfliktów, które po prostu pod
wpływem impulsu odżyły. Czy to prawda?
Zdajesz sobie sprawę, że zanim doszło do ludobójstwa,
wcześniej ktoś świadomie uruchomił machinę nienawiści w mainstreamowych mediach,
prasie, tv? Na początku każdego konfliktu jest SŁOWO. Sączy się przez uszy do
serca jad: trzeba wyciąć „wysokich” do
pnia, „my” kontra „oni”, lepsi i gorsi… brzmi znajomo? Niestety. Za sterami
niewiarygodnych zbrodni stali ludzie, którzy nie z buszu wyszli, lecz
pokończyli Sorbony i inne zaszczytne uczelnie, do tego spora grupa miała też
koloratki i habity.
Zaskakujące, prawda?
Ponad dwadzieścia lat pracy Międzynarodowego Trybunału
Karnego dla Rwandy i efekt …93 oskarżonych a tylko 61 skazanych… Większość
księży i zakonnic biorących czynny udział w masakrze, wspierających rzezie,
zdołała zbiec i nadal w parafiach europejskich sprawuje swoją posługę.
Jak choćby chroniony przez wszystkich i wszędzie abp. Hoser.
To nie jest jednak reportaż ani książka o ludobójstwie. Nie
jest to też materiał antyklerykalny. Raczej chłodne zastanowienie się nad
mechanizmami uwalniającymi tak straszliwe zachowania, próba odpowiedzi na pytanie
czy ludobójstwo jest powtarzalne, jak potężnym piętnem odciska się na całych pokoleniach
i co zrobić, by jakkolwiek udało się żyć dalej. Zbrodnie dotknęły wszystkich,
każdy człowiek, każda rodzina co roku w kwietniu przeżywa niewyobrażalną traumę
chcąc pamiętać a równocześnie zapomnieć…
I oto widzimy dwie kobiety – Joannę Kos- Krauze i Aleksandrę
Pawlicką, które w rozmowach o Rwandzie, o przyczynach masakry, o tym, co musi
się zadziać by w człowieku odezwały się najgorsze z najgorszych instynktów, o
grzechach zaniechania , o próbach złapania oddechu gdy wydaje się, że tlenu
zabrakło na zawsze- tak zwyczajnie porządkują emocje i dzielą się
przemyśleniami o swojej wizji świata. Joanna,
żona i wdowa, reżyser, scenarzystka – opowiada o życiu z Krzysztofem i po
Krzysztofie. O tym co podziało się, gdy świat showbiznesu obiegła wieść o
śmiertelnej chorobie, jak pseudoprzyjaciele zaczęli zmieniać umowy zawodowe,
jak ograniczać jej prawa, jaką drogę musiała przejść by nie dopuścić do
naruszenia najważniejszych dogmatów wizji Krauzego, z czego musiała zrezygnować
i jak wiele zmienić, by zachować w sobie prawdę o tym, co było dla nich ważne.
Joanna Kos- Krauze jawi się tu jako kobieta, która już nic
nie musi. Świadomie wycofuje się z oceniania, promowania swojego zdania oraz
malowania obrazami które są chwytliwe i „sprzedażowe”.
I opowiada piękną
historię życia z Krzysztofem, takiego świadomego życia – i że będzie do końca
,a koniec tak blisko. Miłość, której nie potrzebny był papier urzędowy a jednak
Krzysztof pewnego dnia powiedział „ skoro nie chcesz za mnie wyjść za mąż to
znaczy że liczysz na spotkanie jeszcze kogos innego” i uporządkował i tę część
życia.
Nie chcę więcej pisać.
Przeczytałam trzy razy . Przeczytam jeszcze i będę wracać.
Dla mnie najważniejsza ksiażka, jaką w tym roku przeczytałam.
Jeśli czas na mądre przemyślenia w Twoim Życiu , jeśli szukasz
nie rozrywki ale dojrzałych emocji , refleksji to jest to książka dla Ciebie.
Mówiłam ,że czekam na premierę filmu „ Ptaki śpiewają w Kigali”?
nie? To chodź i ze mną. Nawet w innym mieście. Film obowiązkowy. Lektura też.