DOKTOR IRKA. WOJNA , MIŁOŚĆ I MEDYCYNA- Katarzyna Droga .
wyd ZNAK
W ciszy szpitalnych korytarzy na oddziale hematologii
dziecięcej , wśród odgłosów pracujących respiratorów , pomp infuzyjnych i innych
urządzeń ratujących życie małych pacjentów, przechodzi od łóżka do łóżka
starsza, elegancja pani doktor i z troską pochyla się nad każdym z pacjentów. I
nawet współpracujące z nią pielęgniarki nie wiedzą, nie podejrzewają jaka
historia ciągnie się za tą zrównoważoną, delikatną kobietą…
Sierpień 1943… Młoda, zaledwie 22 letnia Irka , studentka tajnych medycznych kompletów w
Warszawie ryzykując codziennie wraz z innymi swoimi przyjaciółmi życiem, dzień
w dzień pilnie uczy się w podziemiach szpitala anatomii. I jak inni w jej wieku
chce w tym nienormalnym czasie kochać, żyć, spotykać się z przyjaciółmi .
Jednak wrogi czas postawił przed nimi inne zadania.
Irka kombinuje jak wszyscy by przeżyć, by mieć jak najwyższe
oceny . Planuje też ślub z kolegą ze studiów na wrzesień 1944 roku… Zakochana i
szczęśliwa , ostrożna też , gdyż wie , że w ich szeregach nie wszyscy młodzi
ludzie są godni zaufania. Tylko
podejrzewa ,że jej wybrany Jerzy jest członkiem tajnych struktur podziemia
Polski Walczącej. Nigdy nie pada między nimi to oficjalnie.
Młodzi ucząc się medycyny , ukrywają się przed wzmagającą
się akcją represyjną w okupowanej Warszawie, marząc o wolnej Polsce, o pomocy z
zewnątrz o tym ,że jeszcze będzie normalnie…
Sierpień 1944 … zmienia wszystko . Powstanie. Irka rusza w
szeregi sanitariuszek i pomocy medycznej. Jej narzeczony Jerzy , pseudonim „Wierny”
stawia się w batalionie „Kiliński” I to ich ostatnie spotkanie.Historia wielu par w tym czasie
niemiłości i niepokoju. Tyle ,że prawdziwa.
Jak potoczyły się losy tej pary ? Kto przeżył? Życie w
kanałach, piwnicach , wywózka do obozów , do punktów przesiedleń . Po jednej ,
niemieckiej zarazie nadchodzi następna . Niekiedy pomoc przychodzi z nieoczekiwanej
strony, niekiedy śmierć z ręki przyjaciela.
Z czym da się żyć? Co sprawia ,że wspomnienia nie pozwalają
spać?
Historia ocenia Powstanie dwuznacznie. Bohaterstwo czy bohaterszczyzna?
Nie czas na rozważania . Ci młodzi ludzie zrobili w tym momencie to , co
sądzili ,że jest najlepsze dla kraju i dla nich .
Nie spodziewali się tego , że będą wrogami
dla wszystkich ,że swoją powstańczą przeszłość przyjdzie ukrywać im w „wolnej”
Polsce… że nauczą się nie pytać o przyjaciół, że będą ostrożni przez całe lata
w kolejnych etapach życia .
A żyć trzeba .
Doktor Irka , na której zapiski natknęła się autorka i tę historie
przekazała nam w formie beletryzowanej powieści z czasów powstańczych , zmarła
niespełna rok temu . Autorka minęła się z nią o włos jednak była w stałym
kontakcie z jej synem . Udało się jej
więc ocalić od zapomnienia kolejną wielką małą bohaterkę tamtych dni . Zostało
ich tak niewielu . Przez wszystkie te lata manipulowano ich historiami a oni do
końca wierni powstańczym ideałom , nie pozwolili się wciągnąć żadnej władzy na
sztandar.
Sierpień 2020…pochylmy się nad tymczasem. Nad
odpowiedzialnością. Nad wolnością, którą tak łatwo stracić. Nad wiernością
sobie samym , bo tylko tu nie zostaniemy zdradzeni. Nabierzmy dystansu do
manipulatorów historii. Oczami młodziutkiej sanitariuszki spójrzmy na czasy,
które tak łatwo mogą się powtórzyć. Wszak ktoś, kto nie zna historii jest
skazany na powtarzanie jej błędów.