ODWAŻONA - Danuta Awolusi wyd. PASCAL
Każdy, kto zrzucił parę kilogramów czuje się uprawniony do
napisania własnego poradnika/ założenia strony / „sprzedania” swojej metody na
dietę. W świecie, gdzie króluje rozmiar „0”, wykreowany i stale podtrzymywany przez
media pożądany wizerunek to długonoga, młoda fit dziewczyna w rozmiarze 34-36 i
ciężko jest zaakceptować siebie osobom w rozmiarze 44 a co dopiero powyżej 50….
Dwudziestosześciolatka z wagą blisko 140 kg, uwielbiająca smakować i
rozsmakowywać się w jedzeniu i życiu , choć inteligentna , ładna i niezwykle
wrażliwa – postrzegana będzie na zewnątrz jako zapuszczona, zaniedbana i
nieciekawa. Przeurocza Danusia,
ślązaczka z bliskiego mi Świerklańca, od dziecka wychowana na klasycznej
śląskiej kuchni opartej na masełku, śmietance, kartoflach z „omastą” czy
schabowym całe życie wiedziała, jak to być taką „gorszą” i wytykaną palcami,
wykluczoną… Własne problemy odsuwała na
odległość zanurzając się w świat filmów w tv a bezpieczeństwo dawał jej pełny
żołądek i talerz przekąsek zawsze w zasięgu ręki… I jak wiele innych osób w
pewnego Sylwestra postanowiła coś zmienić. W obawie, że nie dotrzyma danego
sobie słowa, nie mówiła o tym nikomu. Wiedziała, że klasyczne diety są nie dla
niej a reżim dietetyczny na pewno ją złamie. Krok po kroku, w zupełnej
tajemnicy dokonywała maleńkiej rewolucji w samej sobie.
Pomyślisz – kolejna książka o odchudzaniu? o tym, że
wszystko zaczyna się w głowie, że droga do pięknej sylwetki usłana jest potem i
bólem na siłowni, morderczą dietą a życie zmieni się wraz z ubywającymi
kilogramami? Otóż nie.
Danusia bardziej niż utraty kilogramów potrzebowała
odnalezienia w sobie KOBIETY. I od tego wszystko się zaczęło.
Bez względu na rozmiar, wygląd, zainteresowania- każda z nas
potrzebuje czuć się kobietą. Jeśli od dziecka zmagasz się z nadwagą, czujesz,
że ubrania powinny Cię ukryć i zakryć, bo dla społeczeństwa winnaś być
niewidzialna by nie zakłócać estetyki ogólnie akceptowanej- nie czujesz się
atrakcyjna, powabna i kobieca. Początek drogi Danusi to właśnie poszukiwanie i
budzenie w sobie KOBIETY.
Akceptacja siebie to początek i koniec wszystkiego.
Jak się domyślasz Danusi udało się zrzucić 70 kg choć przez
ten cały czas ani razu nie weszła na wagę. Bo nie waga była jej największym
problemem.
Ale gdy zrzuciła te kilogramy, zmieniła tryb życia (jak -to
przeczytaj w książce) – nie do końca rozwiązała swój problem. Wiele osób po diecie ma albo efekt jo-jo albo
popada w kolejną obsesję. Jesteś gruby i twoim problemem są np. chleb, fast
foody, słodycze. Chudniesz i fixujesz się na punkcie albo liczenia obsesyjnego
kaloryczności posiłków, albo siłowni, biegania, kupowania nowych ubrań. Po
prostu jeden zły nawyk, wręcz chorobę zamieniasz na coś innego – równie szkodliwego.
I o tym dokładnie jest ta książka.
Szczery do bólu dziennik budowania swojej nowej, odnalezionej
tożsamości. Uczenia się siebie i słuchania potrzeb własnego ciała. Pokochania
swojego ja. Zbudowania nowych relacji ze sobą a później dopiero z rodziną,
bliskimi, przyjaciółmi. Krok po kroku odnajdywanie drogi do właściwego dbania o
siebie, swoje zdrowie. Przełamywanie bariery wstydu, zahamowani.
W życiu nie czytałam poradników. Nie zachęciłabym Cię do
nich. Ale do tej książki – nawet jeśli masz rozmiar 34- zachęcam gorąco.
Niezwykła dziewczyna w brutalnie szczery sposób opisuje jak bardzo mniej lub
bardziej świadomie siebie krzywdzimy i co możemy dla siebie samych zrobić. Wachlarz emocji, wahań, rozterek i
prawdy. Tylko prawda się obroni. Tu na
każdej stronie czujesz ja. Szczera do bólu. Zrobiła na mnie wrażenie OGROMNE.
Zapamiętaj tę książkę. Jeśli nie teraz, to za jakiś czas jej
poszukaj. To podróż w głąb siebie.
P.S
Wspomnałam, że kilka fajnych przepisów też się tam znalazło? ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz