PO PROSTU BĄDŹ – Magdalena Witkiewicz
Słuchaj Krystyna …i dobrze, że wino i świece i ta cisza w
domu.
Bo mogę sobie chlapnąć i tą łzę uronić. Podsunęłaś mi znowu
kawałek mojej historii…
I Krystyna to o tych wagonikach- takie w punkt. Aż boli. I
chyba trochę nawet krwawi.
Że niby trzeba pilnować swojego wagonika, bo jak nas minie
to już tylko cisza i krzaki J
Bo wiesz, Krystyna , ten pierwszy pociąg to ja pomyliłam z
młodości i naiwności , trochę roztargnienia też. Wsiadłam do pierwszej klasy i
zrobiła się afera, bo bilet dostałam do drugiej… i ta dopłata bolała.
A ten kolejny pociąg to ze strachu chyba przepuściłam.
Schowałam się za filar i że niby to nie ten .
Ale wyobraź sobie ,ten drugi, spóźniony- powrotnym kursem
chciał mnie zabrać! No i Krystyna niby znalazłam właściwy bilet i miejsce… ale
ktoś tam już poważnie naśmiecił, i to miejsce już jakieś inne było…
I widzisz Krystyna , tak to z tymi twoimi książkami jest.
Tak jakbyś mnie kroiła po kawałku i w każdej książce po parę
deko wyciągała z zamrażarki i dorzucała. I mam podejrzenia, że jest nas tam
więcej. Taka wiedźma z Ciebie i w tym cały Twój talent.
PO PROSTU BĄDŹ – bolało mnie bardzo. Ale wiesz co ? Pierwszy
raz dziś od dość dawna obudziłam się z potrzebą zmiany i z siłą, by krok po
kroku coś zrobić. I miałam uśmiech na twarzy. I nie trułam się „dworcowymi”
wspomnieniami ale pomyślałam o sobie samej.
Czy jako pisarz mogłaś zrobić coś piękniejszego?
Qrde wielkie dzięki Magda za to ,że jesteś. I za każdą
popełnioną książkę. I za te, które w przyszłości jeszcze mnie naznacząJ
Qurde Krystyna, ale fajnie napisałaś!
OdpowiedzUsuńA tak serio - świetna recenzja świetnej książki. Pozdrawiam z Kinsale :-)
Niesamowita recenzja. :)
OdpowiedzUsuńczytam ją chyba po raz dziesiąty. Wydrukuję i powieszę...
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę i dziękuję !
OdpowiedzUsuńJa za Tobą i Twoją opinią w ogień. Za dużo nie pisz tych recenzji, bo zbankrutuję kochana, a ZUS już dwa miesiące milczy. Izunia jesteś wielka!
OdpowiedzUsuńJustyś ty szczególnie musisz się karmić takimi historiami. I ja też chce wierzyć,że i mnie gdzieś tam ten happy end napadnie. Może nawet "znienacka" . i choćby nago :) byle tylko był :)
Usuń