sobota, 17 listopada 2018


LISSY - LUCA D'ANDREA, wyd. WAB



Oj dawno mnie żadna książka aż tak nie wchłonęła. A podobno „ISTOTA ZŁA” tegoż autora jest jeszcze lepsza. Ale do rzeczy.

Lokalny mafiozo , gdzieś na obrzeżach Tyrolu , w swojej twierdzy obstawionej przez wyłącznie zaufanych ludzi, żyje wraz z piękną żoną Marlene . Oboje nie mieli łatwo w życiu gdyż ich wczesne lata przypadły na czas wojny i tuż po wojnie ,  mafiozo wydrapał sobie swoją pozycję w światku przestępczym własnymi niecnymi łapkami , bezwzględnością i okrucieństwem. Chce jednak więcej. Nie wystarcza mu pozycja wataszki średniego kalibru – ma szansę wejść do samej wierchuszki tajemniczego Konsorcjum.

Marlene jednak ma inną wizję przyszłości. Uknuty misterny plan ma sprawić, że zniknie spod władzy i oczu  męża a to co ze sobą zabierze z jego sejfu wystarczy na ukrycie jej i tajemnicy na wiele lat... Tylko ... to , co zabiera jest własnością potężnej organizacji przestępczej, która to właśnie  testuje wierność i bezwzględność kandydata na członka.

Lata 70 XX wieku w Tyrolu to nie szerokie , oświetlone  autostrady. Marlene podczas ucieczki myli drogi, gubi się w górach i śniegu i trafia na zapomniane przez Boga i ludzi pustkowie. Życie ratuje jej tajemniczy samotnik, Simon , żyjący w towarzystwie swoich świń w ostatnim gospodarstwie w okolicy...

Jakie są szanse, że Marlene tu przetrwa? Jaką skrywa tajemnicę? I czy dziwny pustelnik zdoła ją ochronić przed podążającym jej śladami Zaufanym Człowiekiem, płatnym zabójcą wysłanym przez Konsorcjum?

Nic w tej książce nie jest przewidywalne i oczywiste. Każde zdanie , każde słowo , każda historia wnosi do całości coś nowego. Nie ma zbędnych wątków pobocznych, nie ma niepotrzebnych postaci. Mroczna atmosfera gęstnieje z każdą stroną. Co za wspaniałe studium osobowości! Żaden bohater nie jest jednoznaczny, stabilny , schematyczny.
 Wchodząc głębiej w lasy skute zimą i odkrywając mroczną osobowość Simona – zaczynamy się po prostu bać. Tak niezwykle plastycznie autor oddaje meandry skomplikowanej chorej psychiki człowieka wychowanego w całkowitej izolacji od ludzi, że przeczuwając narastające zagrożenie , drżymy o losy Marlene.  Czy jednak ona jest tak bezbronna jak sądzimy? I kim jest tajemnicza, tytułowa Lissy?

Każdy tu ma swoją tajemnicę. I to wszystko w połączeniu z grozą klimatu i przyrody – trochę jak z powieści Jo Nesbo- wciąga, hipnotyzuje i sprawia,że nie można się od książki oderwać.

Rozdziały krótkie , naprzemiennie opisują nam stan obecny i wydarzenia z przeszłości każdego z bohaterów – Wegenera ( męża Marlene) , Marlene, Simona i Zaufanego Człowieka. Śledzimy jakie piętno na każdym z nich wywarły warunki w jakich się wychowali, środowisko i osoby , które na swojej drodze spotkali.   Niewiele makabrycznych scen ale opisanych tak ,że zapomnieć się nie da, podkreślane to  jest przez dość prosty język i krótkie zdania ale atmosfera dzięki temu zagęszcza się i uzależnia czytelnika.


Pewnie się domyślacie ,że niebawem sięgnę po ISTOTĘ ZŁA- skoro jest jeszcze lepsza – to opatruję ją etykietką MUST HAVE. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz