Moralność Pani Piontek – Magdalena Witkiewicz.
Generalnie
do każdego problemu da się podejść „ od dupy strony” i niekiedy to zupełnie
zmienia optykę widzenia …J
„
Doktorostwo” Poniatowscy, syn , jego
przebrzydły przyjaciel, współlokatorka , klęska nieżywiołowa , dodajmy jeszcze
w finale dwójka dzieciaków ze zdecydowanie ciekawym do życia podejściem (
umysły analityczne , godne Rodziny Addamsów) i wisienka na torcie – biszkoptowy
labrador – otóż ta cała menażeria uwikłana jest w bardzo klasyczną dla Pani
Magdaleny komedię pomyłek , przypadków i zawirowań. Ale jak już rzekłam – od
dupy strony wszystko wygląda inaczej…
Cudownie
zarysowane sylwetki bohaterów, wyraziste osobowości, „charakterne” jak mawiała
moja Babcia.
Autorka nie
ma sobie równych w posługiwaniu się słowem. Każde zdanie to perełeczka, czepiać
się nie ma o co . Czysta przyjemność. Z
coraz większym podziwem patrzę jak pięknie nam się rozwija nasza Pani
Witkiewicz . Bo gdy ktoś jest życzliwy dla ludzi, piękny zewnętrznie i
wewnętrznie – to jak ta stonka ziemniaczana – pozytywnie rozłazi się i
rozprzestrzenia , wciągając w uzależnienie ,
I niech mi
tu tylko ktoś wyskoczy ,że to nie Proust, Dostojewski ,że literatura babska
typu „b”- aorty przegryzę.
Nie każda
książka musi rozwijać nasz intelekt, lasować nasze zwoje i pretendować do
Pulitzera. Niekiedy trzeba wziąć do ręki kawał świetnie napisanej obyczajówki ,
która po prostu sprawi, że życie nabiera cieplejszych odcieni . A „ Moralność
Pani Piontek” zdecydowanie taka jest.
Właziłam
córkom do łóżka by głośno czytać fragmenty, śmiałam się do łez i ten uśmiech
nadal we mnie jest !
Jeśli masz
ochotę w letnie upały na soczystą sałatkę owocową i lampkę szampana – to
książka zdecydowanie dla Ciebie. Polecam.
P.S –
swojego egzemplarza NIE POŻYCZĘ albowiem istnieje spore prawdopodobieństwo ,że
ktoś przyklei się na dobre … J
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz