BYŁY SOBIE ŚWINKI TRZY- Olga Rudnicka
Gdy masz lat 20, twarz anioła, figurę modelki i
niewielkie życiowe doświadczenie a spotykasz na swojej drodze bogatego
biznesmena, prawnika czy rekina półświatka -wpływowego, bogatego i ustosunkowanego
, przed którym drżą prominenci stolicy a
na dodatek taki człowiek ofiaruje Ci małżeństwo – masz wrażenie ,że świat
właśnie runął Ci do stóp i ofiarowuje najlepsze czekoladki. Baśniowych
perspektyw nie przyćmiewa Ci podsunięty do podpisu dokument intercyzy- wszak
będziecie żyli długo i szczęśliwie ,prawda? Lata jednak lecą, ty przestawiasz
się na funkcje reprezentacyjne,ewentualnie wielofunkcyjnego robota organizującego obowiązki kalendarzowe swego pana, może masz do
ogarnięcia dzieci… ale już wiesz, że twoje zdanie dla niego- wszechmocnego
współmałżonka- się nie liczy ,twoje ciało zdradza upływ czasu i mimo ,że wiesz,
iż nie jesteś jedyną kobietą w jego życiu ( i nie mam tu na myśli mamusi) … musisz zagryźć zęby, milczeć i
znosić… i wtedy przypominasz sobie ,że nie masz nic. Ani pracy, ani domu, ani
własnych pieniędzy.
INTERCYZA…
Trzy takie właśnie kobiety, bywające na tych samych
przyjęciach dokładnie w roli spinki u mankietu, uświadamiają sobie kruchość podstaw swojego bytu. Oczy mężów uciekają w kierunku młodych hostess, rozmowy z nimi
bardziej przypominają wydawanie komend niż wspólną wymianę poglądów.
Trzeba coś zrobić tylko co? No najfajniej by było być bogatą
wdową dziedziczącą fortunę męża tylko … intercyza, ukryte szemrane interesy ,
majątek nie tak łatwy do określenia bez pomocy… właśnie, kogo?
Na te wszystkie pytania panie muszą sobie szybko
odpowiedzieć i znaleźć sojusznika… najlepiej kobietę. Wspólny cel łączy je w
specyficzny… delikatnie mówiąc zabójczy wręcz sojusz, którego skutek będzie
wręcz nieprzewidywalny. Dodajmy genialne wręcz poczucie lekko sarkastycznego
czarnego humoru autorki, wszystko cudownie spięte przez PRZYPADEK i mamy
najnowszą powieść z gatunku komedii kryminalnej Olgi Rudnickiej. Blondynka o
błękitnych oczętach nie musi być naiwna, zmuszona do działania pani domu może
odkryć w sobie świetną bizneswoman a pani prawnik to lepiej na odcisk nie
nadepnąć bo może się mścić…
Jak na pierwsze spotkanie z tą autorką jestem bardzo
zadowolona. Przewertowałam już strony internetowe i wiem ,że niebawem zakupię
kolejne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz