OKNO Z WIDOKIEM – Magdalena Kordel, wyd. SOL
Pamiętasz, jak czytałeś „Szatana z siódmej klasy”? Podobał
ci się cykl filmów „Jak u Pana Boga za piecem?” No to to jest książka dla
Ciebie.
Róża, trzydziestoletnia wykładowczyni uniwersytecka, bo
aferze damsko-męskiej której to stała się bohaterką, rzuca pracę i ucieka a
raczej wraca na swoje śmieci, do miejscowości Malownicze, gdzie się wychowała i
gdzie nadal mieszka jej babcia – zielarka ze swoim nie -mężem.
Ma tam swoje ulubione miejsca- jak np. figura św. Antoniego
na rozstaju dróg, ma układy z ogródkowym diabłem, to dla niej coś w typie „miejsca
mocy” gdzie ładuje akumulatory i potrafi z dystansem spojrzeć na życie i ludzi.
Tym razem jej ulubione potrzebuje jej pomocy. Miejscowy „Janusz biznesu”
postanawia zrównać z ziemią intratny teren w koło św. Antoniego i postawić tam jakąś inwestycję ( Szyszko w kniei?) Róża
jako kobieta przedsiębiorcza postanawia zaradzić problemowi i wraz z częścią
społeczności uratować swoje ukochane siedlisko i miejsce.
Sprowadza z uniwersytetu profesora wraz z ekipą studentów ,
którzy w ramach praktyk rozpoczynają eksplorację terenu poszukując stanowisk
archeologicznych.
Róża odnawia wszystkie znajomości z młodości, jak to w
zaściankach bywa – z burmistrzem, proboszczem i policją , porządkując sprawy
wsi robi też cięcia i porządki we własnym życiu.
Może to i przesłodzona historia- szczególnie finalny happy
end- ale czy nie tego szukasz w czasie wakacji?
Ciepła , rodzinna atmosfera, nic cię nie wyczerpie
emocjonalnie, bać się nie będziesz, frustrować również a po zamknięciu
ostatniej strony z uśmiechem spojrzysz na najbliższych, wybaczając im i
gderliwość i nadopiekuńczość , bo w końcu każdy ma takie korzenie na jakie
zasłużył, prawda?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz