TAM, GDZIE CZEKAŁ ANIOŁ - DOROTA SCHRAMMEK, wyd Szara Godzina
Życie pisze nam różne scenariusze. W małżeństwie Beaty od
dawna posucha. Dwoje prawie dorosłych dzieci jeszcze z nimi mieszka , ale już
wir życia towarzyskiego i studenckiego tworzy ich własne wszechświaty oddalone lata
galaktyczne od domowego i rodzinnego miru . Mąż zamyka się w pracy a po niej
uskutecznia ćwiczenia kciuka na pilocie przed telewizorem, wiecznie zmęczony,
nie zauważający swojej małżonki ani jej starań.
A Beata? Cóż wszystko chciałaby
na czas i dobrze, a tu praca, dom i wisienka na torcie – „ukochana” teściowa z
piekła rodem, krytykująca, kontrolująca , wpadająca jak do siebie o każdej
porze dnia i nocy. Beata lubi a raczej lubiła swoją pracę , choć uznania w niej
się nie doczekała i w ostatecznym rozrachunku ją traci.
Krawcowa bez innych zawodowych kwalifikacji
ale z bardzo dobrą znajomością niemieckiego... Postanawia zaryzykować i zmienić
swoje życie – odpowiada na ogłoszenie poszukujące opiekunek dla osób starszych w
Niemczech i po akceptacji rusza do swojego El Dorado.
I nie chodzi tylko o pieniądze ,raczej o odzyskanie oddechu,
szacunku do siebie i o usamodzielnienie całej swojej rodziny.
I to jedna strona książki, chyba ta najważniejsza.
Ale wątków jest w niej bardzo wiele. I zbiegów okoliczności. Mamy tu i obserwacje
życia na przygranicznych terenach i Niemców i Polaków,rasizm i współpracę, mamy przykłady emigracji w różnych celach,
mamy ogrom dygresji związanych ze zwiedzaniem tych terenów – wszak bohaterka w
wolnych dniach odwiedza pobliskie miejscowości , mamy ogrom – trochę za różnorodnych
wręcz – wątków historycznych. Bo i jest tu akcja T4 , jest historia
rodziny von Ramin związanej z zamachem
na Hitlera, historyjki okolicznych miast i miasteczek , cmentarzy i ludzi.
Wątki w różnym stopniu rozpoczęte i rozwinięte, niekiedy bez żadnego wpływu na samą
powieść – ot przyczynek do wypowiedzenia się personalnie przez autorkę.
Jedna historia jest bardzo poruszająca . Beata odnajduje w pozostawionych
przez kogoś rzeczach brulion – pamiętnik z czasów drugiej wojny światowej. Na
terenach przygranicznych miały miejsce straszne historie. Lola , jedna z
więźniarek ukradkiem robiła w nim notatki , opisywała obozową codzienność i
tęsknotę za swoim gdzieś tam pozostawionym dzieckiem. I ten to pamiętnik trafił
do rąk bohaterki, która po przeczytaniu oddała go w ręce burmistrza , który to
zadbał o to , by stał się ważnym elementem lokalnej historii.
Książka przyjemnie zajmie ci czas jednego wieczoru. Czyta
się szybko , sprawnie , lekko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz