ŻONA NA PEŁEN ETAT - Agata Przybyłek , wyd. CZWARTA STRONA
Przyznam się od razu : nie czytałam wcześniejszych trzech
części a w powieści jest sporo odnośników do wydarzeń minionych. Domyślam się
więc, że tytułowa żona na pełen etat czyli Zuzanna, połowica Ludwika nie miała szczęścia małżeńskiego
usłanego różami. Pewnie przez te poprzednie tomy razem się docierali i poszukiwali
wspólnie zaginionego miodu z miodowego miesiąca . I cała okoliczna rozplotkowana społeczność malowniczej
miejscowości o nazwie Jaszczurki im tego zadania nie ułatwiała. I to wszystko ze szczerego serca i dobrej woli.
Zuzanna i Ludwik to małżeństwo z czteroletnim stażem. Mają
małego syna, mieszkają w otoczeniu bliskich i rodziny- jak to w małych społecznościach bywa.
Zuzanna, z zawodu nauczycielka, z powodu
wcześniejszych wydarzeń jest troszkę „na
świeczniku”, sąsiedzi ją obserwują, rodzice uczniów komentują . I choćby nie
wiem jak się starała, jej każdy ruch zostanie zauważony, oceniony i niekiedy
opacznie zrozumiany. Takie jest życie
celebrytki mimo woli.
Z czym w tej części sagi zmierzy się Zuzanna? Dlaczego
podejrzewana jest o romanse ? i skąd podejrzenie o nie- prawe pochodzenie jej
syna? Czy interwencja księdza proboszcza będzie pomocną ręką czy płytą nagrobną
reputacji Zuzanny?
I czy małżeństwo po takich przejściach nadal może zachłysnąć się sobą i żyć na przekór
złym językom?
Zuzanna mimo wszystko jest bardzo optymistyczna. I wierzy
,że pokona wszelkie złośliwości losu. Choć przytrafiają jej się niewiarygodne
wręcz przypadki, otrzepuje pyłki z sukni, poprawia koronę i rusza dalej.
Powiem tak – miłe czytadło po ciężkim tygodniu ale historia
jakich wiele. Może gdybym czytała całość, porwałaby mnie bardziej.
A może nie trafiła w „mój czas”?
przeczytałam tylko pierwszy tom serii i porzuciłam, bardziej wciągnęłam się w tę ostatnią serię z siostrami
OdpowiedzUsuń