W PLĄTANINIE UCZUĆ – GABRIELA GARGAŚ, WYD . FILIA
Dorota, Hania i Kalina znają się od zawsze. I choć obecnie to panie już po trzydziestce,
pielęgnują wspólne kontakty, babskie wypady na wino i ciastko, by systematycznie
dzielić się swoimi troskami i radościami dnia codziennego. Ot, prawdziwa,
głęboka , wieloletnia relacja przyjaciółek na dobre i złe.
I choć dzieli je wiele – jedna jest klasyczną panią z korpo,
druga rozkręca w mozole własny biznes a trzecia tzw kurą domową, matką i żoną –
to ich przyjaźń jest wspólnym portem, punktem odniesienia, kompasem
codzienności. Dziewczyny wiedzą, że przyjaciółki zawsze wesprą, wyprostują
krzywizny i uświadomią błędy po to , by znów w życiu słońce zaświeciło.
Oprócz odmiennych ścieżek życiowych każda ma też swoje
radości i smutki a życie pozornie wyglądające na poukładane i stabilne w środku
podgryzane jest przez własne demony. Bo czy wieloletni związek – konkubinat z
mężczyzną stabilnym i troskliwym jednak zakładającym brak dzieci i popadającym
w dość drętwą rutynę jest tym, czym chcemy na całe życie? Czy żona i matka malutkich jeszcze dzieciaków, nękana przez
upiorną teściową kryjącą zdrady swojego syneczka, znajdzie wyjście z sytuacji?
I czy piękna femme fatale , traktująca mężczyzn instrumentalnie i płytko – nie zapragnie
innego życia? Każda też ma swoje upiory z przeszłości w szafie , z którymi
również będzie musiała się zmierzyć.
Czy w obliczu rozwiązań ostatecznych , choroby jednej z nich
, uda im się spojrzeć na sprawy z szerszej perspektywy i znaleźć równowagę , cel
i nowe priorytety?
Cóż , powiem tak. Poprzednia książka pani Gabrieli bardziej
przypadła mi do gusty ale ta też ma swoje wartości. Przyjaźń między kobietami ,
taka prawdziwa i głęboka jest dla mnie ważna. Sama pielęgnuję takie relacje i
są stałą powyżej spraw codziennych. Może miejscami książka przegadana, może
wiele wątków posłużyło autorce do wypowiedzenia swoich refleksji w tematach
ważnych dla niej a nie istotnych dla
fabuły. Może książka zbyt mocno przypomina polsatowski serial „Przyjaciółki”?
Ogólnie dobre czytadło o kobietach dla kobiet. Pewnie mało
odkrywcze ale na koniec wakacji jak najbardziej do przeczytania. Spokojnie
umówiłabym się z bohaterkami na kawę i dorzuciła swoje pięć groszy do ich
historii. Ogólnie książka „łatwo wchodzi”, lekka, przyjemna, sprawnie napisana
. Może losy bohaterek zbyt długo we mnie nie zostaną ale po kolejną książkę
pani Gabrieli sięgnę na pewno.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz