piątek, 21 września 2018

 MĄŻ NA NIBY – Nina Majewska Brown, wyd. Pascal


Spełniona zawodowo i prywatnie trzydziestokilkuletnia Zosia, mama dwunastoletniej Poli , żona znanego ortopedy , ordynatora szpitala , kochająca go i kochana w zasadzie osiągnęła wszystko , czego kobiety pragną : bezpieczeństwo, stabilizację, zadowolenie .  I gdyby nie przypadek , pewnie żyłaby w tej ułudzie kolejnych parę lat. 
Wieść ,że jej kochający mąż Paweł od dwóch lat wiedzie równolegle zgoła odmienne życie – taka ortopedyczna przypadłość – pupa na boku – wbije ją w ziemię i roztrzaska wiarę w siebie i życie na miliony kawałków.

Jej lekko „safandułowaty” mąż zmęczeniem i przepracowaniem ukrywał fakt posiadania drugiego domu, innej kobiety a do tego niebawem ma zostać ponownie ojcem dziewczynki tyle ,że to  nie będzie dziecko żony.

I Zosia musi teraz poradzić sobie ze społecznym ostracyzmem ( skoro odszedł , to widocznie coś z nią nie tak?) , poczuciem odrzucenia , zdrady, zranienia , lękiem o przyszłość swoją i córki.

Do tego włączają się pełną parą rodzice z obu stron.
I taki stan znają tylko kobiety ,które to przeżyły.

Szybka polaryzacja stanowisk koleżanek i „przyjaciół rodziny”. Poczucie winy ,poszukiwania własnego błędu, rozmyślania nad tym, dlaczego niczego nie zauważyła . Bo żona zawsze dowiaduje się ostatnia, prawda?

„Dobre rady” mamusi i trumf teściowej. Patrzenie jak ze wspólnego niedyś domu znikają kupowane razem rzeczy, drobiazgi, pamiątki. Jak twarz a nawet głos człowieka tak jeszcze tydzień temu ci bliskiego , zmienia się , staje się obcym, wręcz odpychającym , złośliwym.
I walka o drobiazgi, rzeczy , pieniądze. Tak upokarzające codzienne telefony i sms-y.

Jak odzyskać godność i szacunek dla samej siebie?

I jak przekazać córce, że wprawdzie tatuś ją kocha ale ..

Nina Majewska-Brown pięknie pokazała analizę rozpadu małżeństwa i kolejne stadia przez które przechodzi kobieta zdradzona i porzucona. Wszelkie stany od głębokiego smutku , przez gniew, chęć zemsty, po bezradność i próbę znalezienia czegoś stałego , co pozwoli nam się odbić i zacząć mozonie odbudowywać życie i wartości.
Sytuacje skrajne wymagają karkołomnych działań i radykalnych cięć. Tracimy nie tylko osobę ukochaną ale część siebie, rodziny i przyjaciół. Złe emocje biorą górę nad latami ciepłych wspomnień.
Nie wszyscy umieją rozstać się „ z klasą”. Rozpamiętywanie tego co za nami , nie pomaga .
Czy Zosia znajdzie w sobie siłę, by z tego co ją spotkało wyjść silniejszą ? czy może jednak postara się odnaleźć drogę do Pawła i powalczy o jego powrót?
Na te pytania znajdziesz odpowiedz czytając „MĘŻA NA NIBY”  a ja z własnych doświadczeń Ci powiem, że autorka na prawdę wie , o czym pisze.
Każdy porzucony współmałżonek ci to potwierdzi. Te emocje porzuconym nie są obce.
Jak widzisz książkę dostałam wczoraj wieczorem – połknęłam w dwóch podejściach w ciągu jednego dnia. Czyta się szybko , sprawnie  . Akcja, przemyślenia bez zbędnych dłużyzn. Emocje opisane w punkt. Nie mogę pominąć też estetyki wydania – piękne ilustracje Igora Mikody, piękna półtwarda okładka, druk przyjazny dla oka – nie za gęsty, nie za mały , na lekko waniliowym kolorze papieru. MĄŻ NA NIBY to bardzo współczesna , bardzo życiowa , bardzo prawdziwa powieść o silnej kobiecie , która siłę czerpie z bycia matką .
Polecam. Kolejna fajna autorka „przytulona” przez wyd.PASCAL

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz