POKÓJ KOŁYSANEK – Natasza Socha, WYD. EDIPRESSE
O tej książce przypomnę Wam w listopadzie przyszłego roku ,
tak jak przypomniałam pod koniec listopada tego roku. Dlaczego? Bo to nie jest klasyczna
książka, taka , do której sobie siadasz przy kawie czy wieczornej herbacie ,
dwa wieczory magii i zamykasz ostatnią stronę jeszcze przez parę chwil
rozkoszując się opowieścią, która właśnie w twojej wyobraźni się zakończyła...
To specyficzny , piękny i pobudzający wszystkie emocje Adwentowy
Kalendarz.
Przez 24 dni począwszy od 1 grudnia towarzyszyć będziesz
osiemdziesięcioletniemu Joachimowi w codziennych przeżyciach związanych z nie
tylko obecnym zajęciem ale i porządkowaniem przeszłości , relacji , ustawieniu
hierarchii i wartości , które niby zawsze były na swoim miejscu ale troszkę się
przykurzyły.
Ponad osiemdziesięcioletni Joachim w życiu nie założył
klasycznej , typowej rodziny. W czasach tuż po wojnie jako tzw „złota rączka”
zatrudnił się w przytulisku dla osieroconych dzieci i tam wraz z nimi
przechodził przez ich lęki, obawy, małe radości. I spotkał niezwykłe
osobowości. I Miłość. Nie był jednak gotów na podjęcie decyzji o kontynuowaniu
takiego życia , jakie wiódł w „Koralikach” czyli domu dla dzieci porzuconych
lub opuszczonych w okresie wojennym. I ruszył w swoją podróż przez morza i
kontynenty , nigdzie na dłużej nie zostając, szukając czegoś, co przecież miał
tak blisko.
Teraz po latach samotny i schorowany ale ciągle jeszcze
czujący potrzebę bycia potrzebnym i pomocnym, zatrudnia się w szpitalu na
oddziale neonatologii by w wolnych chwilach , jako woluntariusz przytulać
wcześniaki, noworodki . Dotyk ma magiczną moc. Wzmacnia system nerwowy, uspokaja
oddech, wspiera rozwój. I tak Joachim codziennie przybywa na oddział , bierze w
swoje spracowane dłonie maleństwo i opowiada mu swoje historie.
Tak rozpoczyna się niezwykła bożonarodzeniowa opowieść,
która sprawi ,że codziennie uśmiechniesz się i rozpoczniesz dzień od zdrowszej
adwentowej”czekoladki”
Książka poruszyła mnie bardzo. Codziennie budziłam się około
godziny trzeciej , by uspokoić niecierpliwą ciekawość, cóż to dziś spotka
Joachima i jak zakończy się historia sprzed lat, czy jeszcze spotka Helenę?
Magia świąt ma swoją moc. To jedna z najlepszych o ile nie
najlepsza historia świąteczna , jaką kiedykolwiek czytałam. Piękna, ciepła i
mądra ale bez lukru i przesłodzenia. Wszak u Nataszy Sochy nic nie toczy się i
nie kończy w sposób oczywisty....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz