czwartek, 3 maja 2018


W CIENIU MAGNOLII- ANNA PŁOWIEC, WYD. ZNAK LITERA NOVA


Kraków lat dziewięćdziesiątych. Spokojna i ułożona studentka bibliotekoznawstwa, Alicja  wiedzie życie typowe dla każdej młodej dziewczyny w tym czasie. Mieszka z mamą prawie przy samym rynku , w pięknej kamienicy z magicznym krzewem magnolii przed oknem. Alicja wraz ze swoją mniej grzeczną i mniej pruderyjną przyjaciółką Danusią na pewnej imprezie spotykają Leszka, faceta w typie macho, przystojnego, silnego ale zaborczego , zazdrosnego i dość skąpego faceta. Mężczyzna szybko „zawłaszcza” delikatną Alicję i przejmuje kontrolę nad jej życiem.

Pod jego nieobecność , w ramach „opieki” nad dziewczyną kumpla , w domu Alicji pojawia się grupa przyjaciół Leszka. Wśród nich i zupełnie odmienny zachowaniem, charakterem i wyglądem Janek.
Spotkanie przybiera lekko niebezpieczny obrót i z opresji ratuje dziewczynę właśnie Janek. Od tego momentu dziewczyna już nie jest tak pewna , czy chce być partnerką Leszka, czy życie , które niebezpiecznie zaborczy Leszek chce jej trochę na siłę zapewnić to właśnie to , czego od życia oczekuje.

W życiu Alicji jest jeszcze więcej niewiadomych. Szukając odpowiedzi na pytania o swoją przyszłość i szczęście, odkrywa też inne sekrety rodzinne – tajemnicze dolary pojawiające się w domu, powody milczenia mamy na temat jej ojca…
Alicja ma wsparcie Danusi ale czy to wystarczy by odnaleźć w sobie siłę na powiedzenie „nie” aroganckiemu i roszczeniowemu Leszkowi? Do czego posunie się zagrożony odrzuceniem partner? Czy Janek ruszy w wymarzoną podróż do Stanów i zawojuje świat?

Powiem tylko że historia ma ciąg dalszy . Mija dwadzieścia lat i choć przed kamienicą Alicji nie ma już krzewu magnolii- powierniczki wielu tajemnic , to historia zatacza koło. Ktoś odchodzi , ktoś wraca.
Nic więcej nie powiem, bo sama nie znoszę recenzji spojlerujących 😉

„ W cieniu magnolii” to debiut literacki. Pojawiła się autorka , która zdecydowanie przypadnie do gustu takim czytelniczkom, które lubią twórczość pań Fickał- Ogonowskiej, K. Mirek czy K. Michalak. Powieść toczy się niespiesznie , łagodnie na tle bardzo dobrze zarysowanego Krakowa tego czasu. Wydarzenia logicznie powiązane, bohaterowie spójni i realistyczni, sądzę ,że główna bohaterka ma wiele z autorki.
Nie jest to może powieść zaskakująca i odkrywcza ale mile spędzisz letnie popołudnie lub nawet dwa popijając ulubiony kieliszek wina i zapominając się w historii Alicji i jej miłosnych dylematów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz